Zawsze aplikujemy preparat w określonym miejscu, tak aby kot się nie wylizał. Najlepiej w okolicy głowy czy wysoko na karku. Jeśli w domu są inne zwierzęta, warto odseparować kota, aby kilka godzin po aplikacji nie lizały go. Przez 2-3 dni przed zakropleniem oraz 2-3 dni po nim należy kontrolować kota i pilnować, aby nie zmókł. Natomiast przeprowadzając zabieg w domu, warto zamknąć go w szczelnym pojemniku i oddać go do badania. Niestety objawy ukąszenia przez kleszcza u psa mogą pojawić się nawet po jego wyjęciu. Dlatego w kolejnych dniach należy obserwować zwierzę i w razie konieczności udać się do specjalisty. Jakie są objawy ugryzienia kleszcza u psa? Warto wiedzieć, że jelito kleszcza nijak nie przypomina naszego, jest rodzajem worka z kilkoma/kilkunastoma uchyłkami, w których zachodzi trawienie i znajduje się w zasadzie zaraz za głową . 🕷 To gdzie konkretnie żyją patogeny ma znaczenie zasadnicze bo: 1) KLUCZOWE w wyciąganiu kleszcza jest żeby mu nie ścisnąć odwłoka. SEZON NA KLESZCZE!! Makabra i obłęd. Kocieje (i psieje:)) wyłazić mogą do ogrodu i raczej się ogrodu trzymają. 2 tyg temu zalałam towarzystwo kropelkami na kleszcze i pchły - wczoraj wyjęłam z zenona jednego kleszcza, dziś kolejnego a drugi chodził po nim. Bilans ostatnich paru dni to 6 kleszczy na kocie. . W okresie letnim jesteśmy narażeni szczególnie na ukąszenia owadów. Nie wszystkie są tak samo niegroźne, nie wszystkie można złagodzić tym samym środkiem, nie wszystkie można bagatelizować. Dlatego dobrze wiedzieć, co nas ukąsiło, a nie zawsze jesteśmy w stanie to rozpoznać ukąszenia?KomaryUkąszenie komara znają wszyscy. To niewielka, swędząca opuchlizna o wyraźnych granicach. Jeśli nie masz uczulenia, to wiesz, że swędzenie i ślad same znikną po kilku dniach. Najcięższe jest jednak powstrzymanie się od drapania. dlatego lepiej posmarować miejsca łagodzącym jednak zauważysz objawy, takie jak ból stawów, gorączkę, opuchliznę węzłów chłonnych – koniecznie skontaktuj się z lekarzem. Może to oznaczać reakcję alergiczną lub infekcję miejsca Mogą pojawić się w domu niezależnie od tego czy masz zwierzęta. Gryzą w kilku miejscach naraz. Łatwo je rozpoznać po zaczerwienionych wypustkach, pogryzienia są bardzo swędzące. Ranę należy przemyć amoniakiem, wykąpać się i wyprać ubranie. PluskwyPluskwy podstępnie lokują się w naszych domach i gryzą nas nocą. Jeśli pojawiają się na odsłoniętej części ciała 3-4 charakterystyczne ślady ugryzienia w linii lub trójkącie wezwij fachowców od zwalczania pluskiew. PająkiUgryzienia pająka zależą od rodzaju. Niektóre ugryzienia bardzo bolą, a inne nawet nie swędzą. Dwa ślady zostawione na skórze świadczą o tym, że to był pająk. Jeśli nie ma odczynu ugryzienia nie były groźne i znikną po 5-10 dniach. Jeśli pojawia się zaczerwienienie, obrzęk i ból skonsultuj to z lekarzem. Kleszcze Po usunięciu kleszcza ze skóry trzeba jeszcze przez kilka dni uważnie obserwować miejsce ukąszenia, czy nie pojawia się zaczerwienienie, które może sygnalizować boreliozę. W razie jego zaobserwowania lub złego samopoczucia i wystąpienia takich dolegliwości jak podwyższona temperatura czy nudności, należy zgłosić się do lekarza. Mrówki Na skórze pojawiają się wykwity przypominające pokrzywkę oraz pęcherzyk z zaczerwienieniem wokół. Mogą mocno piec i swędzieć. U osoby bez alergii dolegliwości ustępują po kilkudziesięciu minutach. Pęcherzyk zmienia się w niewielka krostę i pozostaje na skórze do 3 dni. Błonkoskrzydłe (osy, pszczoły itp.) Bliskie spotkanie z błonkoskrzydłymi są dotkliwie bolesne, ponieważ żądło często zostaje pod skórą. Mogą pojawić się reakcje alergiczne takie jak szok anafilaktyczny. Trzeba najpierw upewnić się, że w skórze nie pozostało żądło. Następnie obserwować czy nie mamy objawów alergii. Alergia na jad pszczół ma 4 stopnie nasilenia. Stopień pierwszy to wysiew pokrzywki, świąd, niepokój oraz ogólne złe samopoczucie. Stopień drugi: obrzęk naczynioruchowy, uczucie ucisku w klatce piersiowej, ból brzucha, biegunki, nudności, wymioty i zawroty głowy. Trzeci stopień charakteryzuje się dusznością, świstem krtaniowym, chrypką i dysfagią. Czwarty to wstrząs anafilaktyczny, sinica oraz nietrzymanie moczu i stolca. Skorpiony Nie występują w Polsce, ale podczas wakacji możemy się na nie natknąć i to wcale nie trzeba wyjeżdżać daleko, ponieważ występują one we Włoszech, południowej Austrii oraz Szwajcarii. Te mieszkające w Europie nie są groźne dla człowieka, z wyjątkiem osób, które są uczulone na ich jad. Po pierwsze należy przemyć dotknięty obszar skóry wodą z mydłem, by pozbyć się brudu i bakterii. Trzeba upewnić się, że żądło nie zostało pod skórą, ponieważ mogłoby doprowadzić do infekcji. Następnie trzeba podnieść ukłutą kończynę i zastosować zimny opatrunek, by złagodzić opuchliznę. W ciągu 30 minut ból minąć. Jeśli doświadczymy dalszych symptomów, lub jeśli ukłute zostało dziecko, lepiej na wszelki wypadek zobaczyć się z lekarzem. Podziel się tymi przydatnymi informacjami z rodziną i znajomymi na Facebooku. Każdy powinien umieć rozróżnić typy ukąszeń oraz wiedzieć co robić w każdym przypadku!Źródło i Fotografie: Jakiś czas temu powiedziałam wam na Facebooku, że wyciągnęłam Kosmykowi kleszcza. Wasze komentarze uświadomiły mi, że chyba niewiele wiecie o tych małych pajęczakach i koniecznie trzeba to nadrobić. Na początek kilka faktów: - kleszcze należą do gromady pajęczaków, podgromady roztoczy, są bardzo małe, dlatego trudno je rozpoznać, ale kiedy "opiją" się krwi ich rozmiar znacznie się zwiększa. Tak jak nasz rozmiar po obfitym obiedzie. - kleszcze zaczynają panować w lasach i na łąkach wtedy, gdy jest ciepło. Teoretycznie od marca do listopada, ale jeśli jest dość łagodna zima, to i w grudniu możemy znaleźć na sobie ohydę. - najczęściej można je spotkać między innymi na Ścianie Wschodniej, Mazurach, Pomorzu i Dolnym Śląsku, ale praktycznie każda łąka czy skupisko krzewów jest prawdopodobnie domkiem jakiegoś kleszcza. - kleszcze nie spadają z drzew na swoje ofiary. To nie rysie. Kleszcze żyją na wysokości do 1,5 metra - najczęściej w trawach i na krzewach. Na Mazurach bardzo sobie upodobały szczególnie młode leszczyny. - kleszcze przenoszą dwie niebezpieczne dla człowieka choroby: kleszczowe zapalenie mózgu i boreliozę. UWAGA! Kleszczowe zapalenie mózgu może prowadzić nawet do śmierci dziecka, serdecznie więc polecam zaszczepienie dziecka na tę chorobę, szczególnie jeśli mieszkacie w pobliżu miejsc trawiastych lub lasów. My szczepimy się na kleszczowe zapalenie mózgu cała rodziną, bo znamy zbyt dużo osób, które nigdy nie doszły do siebie po takim kleszczu, a jeszcze więcej już nie znamy, bo zwyczajnie takiego spotkania nie przeżyły. Szczepionka przeciw kleszczowemu zapaleniu mózgu jest płatna [u nas około 100 zł], ale warto, bo jak już Kosmyk złapie kleszcza, zostaje mi tylko szukać rumienia, nie muszę się obawiać dodatkowych komplikacji. - nie wszystkie kleszcze przenoszą choroby. Można wyjąć sobie sto kleszczy, a sto pierwszy będzie zakażony, a czasami pierwszy kleszcz w życiu okaże się tym "felernym". W waszych komentarzach pojawiały się rady, żebym natychmiast pojechała do szpitala na badanie krwi. Hm... Nie zawsze jest to konieczne. Jeśli nie pokazał się charakterystyczny rumień [wędrujące, rozszerzające się plamy o czerwonkawym, nieregularnym zabarwieniu], najlepiej po prostu wnikliwie obserwować dziecko i zapisać w jego książeczce zdrowia, kiedy dokładnie kleszcz go ukąsił. Rumień nie zawsze występuje, nawet gdy doszło do zakażenia, ale i testy niewiele by dały, jeśli nie zauważono dodatkowych objawów, które występują często dopiero po pewnym czasie od zakażenia. Jeśli po ukąszeniu kleszcza, pojawi się czerwona plama na ciele dziecka, należy niezwłocznie jechać do lekarza - leczenie antybiotykami w pierwszej fazie zakażania może dać pozytywne rezultaty. Bo borelioza może uaktywnić się i zaatakować nagle, ale często po kilku latach od ukąszenia. Zaczyna szwankować układ mięśniowy i stawowy. Bolą korzonki, czujemy się jakbyśmy mieli zakwasy, objawy często też mogą podpinać się pod przeziębienie lub grypę. Jedyne, co możemy zrobić, żeby lekarz poprawnie zdiagnozował dziecko, to zawsze pamiętać, kiedy dokładnie ukąsił kleszcz i poinformować o tym lekarza. Jako że u Kosmyka nie było rumienia, a miejsce po wyjęciu kleszcza nawet się nie zaczerwieniło i nie było [jak do tej pory] żadnych dodatkowych objawów, pozostaje mi tylko obserwować dziecko i informować lekarza prowadzącego, który w razie konieczności i niepokojących objawów zleci badanie. Śmieszy mnie czasami [mnie - mieszkankę Mazur, jednego z najbardziej obfitych miejsc w kleszcze w naszym kraju], kiedy widzę i słyszę, jak matki ostrzegają swoje dzieci, żeby te uważały na kleszcze, kiedy idą do lasu. Żeby zabrały ze sobą parasolki, nie szły pod drzewami, najlepiej, żeby biegały sobie po polu, a nie po lesie. Powtarzam jeszcze raz: kleszcze nie spadają z drzew. Żyją w trawach właśnie i w gęstych krzakach. Idąc do lasu, wystarczy iść wyznaczoną ścieżką, mieć w miarę możliwości zakryte nogi i ręce oraz nie brodzić w gęstych trawach i nie penetrować krzaków. Warto przed takim spacerem psiknąć się odpowiednim specyfikiem przeciwko kleszczom [Pamiętajcie o tym na piknikach, w parkach, na spacerach, te specyfiki nie są drogie, a kilka psiknięć i jesteście bezpieczni]. I jazda na spacer, po którym zresztą na wszelki wypadek należy się dokładnie obejrzeć, szczególnie wszystkie "ciepłe" miejsca naszego ciała: pachy, zgięcia łokci, miejsca pod piersiami, brzuch. Im szybciej zauważymy kleszcza i się go pozbędziemy, tym mniejsze ryzyko zakażenia. UWAGA! Jeśli zobaczycie, że kleszcz wpił się w takie miejsce, że trudno wam go wyciągnąć albo zwyczajnie brzydzicie się go "tykać" - nie krępujcie się i jedźcie do szpitala. Tam pozbędą się paskudy w najbardziej profesjonalny sposób. A wyciąganie kleszcza przez niepewne ręce często kończy się urwaniem jedynie odwłoka i długim, nieprzyjemnym babraniem się ranki. RADA DLA POSIADACZY ZWIERZĄT! Jeśli wasze zwierzęta wychodzą na dwór, zabezpieczenie ich przed kleszczami jest koniecznie. Chodzi tu nie tylko o zdrowie samych zwierząt, ale także o waszą ochronę - kot czy pies może przynieść na swojej sierści do domu nieproszonych gości. W każdym sklepie weterynaryjnym można kupić specjalne specyfiki, które całkiem nieźle chronią naszych podopiecznych. Najbardziej popularnym, ale i najdroższym, jest Frontline, ale ja znalazłam coś o podobnym składzie i o wiele tańszego. Zestaw na pchły i kleszcze dla Flejtucha i Łajzy. Łącznie kosztował 37 złotych. Pamiętajcie, żeby po zakropleniu tego specyfiku zwierzęciu od razu wypuścić je na dwór. Dosłownie chwilę po zakropleniu, z Łajzy spadły trzy martwe kleszcze. Kosmyk już spał, więc ryzyko, że zjadłby kleszcza, było małe, ale nikt nie lubi jak mu się martwe pajęczaki po chałupie plączą, prawda? Pisząc ten artykuł, korzystałam w dużej mierze z dwóch stron internetowych: TEJ i TEJ, ale też i z własnych doświadczeń. Polecam również ciekawy artykuł: TUTAJ. Udostępnij wpis➡A dla wiejskich [choć nie tylko] matek została też stworzona grupa, na którą serdecznie cię zapraszam TUTAJ➡Możesz też udostępnić wpis i skomentować go na Facebooku Jestem o tym, jak uciec z miasta i wychowywać dzieci na wsi, z dala od sklepów, ale bliżej historię znajdziesz TutajAle ona wciąż się pisze, więc zostań ze mną w kontakcie: > Właśnie czytasz Miałam zakażonego kleszcza! Jak się teraz chronię i co zrobię, jeśli sytuacja się powtórzy? < Radość z czytania Jeśli podoba Ci się artykuł, oceń go! Lubię to! Już tego nie lubię! Przez większość życia miałam szczęście: chociaż całe dzieciństwo biegałam poza domem, nigdy nie ukąsił mnie kleszcz. Pierwszy wgryzł się we mnie rok temu i od razu złapałam od niego boreliozę. Lekarz powiedział mi, że coraz częściej boryka się z podobnymi przypadkami – wysyp tych stworzeń spowodowany jest łagodnymi zimami. 6 prewencyjnych kroków przeciwko kleszczom Wychodząc na łono natury, staram się zapobiegać złapaniu kleszcza, wykonując następujące kroki. Na wstępie jeszcze powiem, że kleszcze poruszają się po ziemi i nie skaczą na Ciebie z drzewa – to mit. Używam odstraszacza: głównie spryskuję nogi, ale nie zapominam też o innych częściach ciała czy ubraniach w zależności od tego, jaki spray posiadam. Dodatkowo noszę repelent zawsze ze sobą, abym mogła go ponownie użyć podczas dłuższego spaceru. Wybieram odpowiednie ubrania: noszę ubrania z gładkiego materiału, co utrudnia kleszczom wspinanie się. Najczęściej są to długie spodnie, zakrywające buty i ogólnie dopasowany do ciała strój. Nie zapominam także o zasłoniętych kostkach. Wybieram jasne kolory, aby potencjalny intruz był łatwiejszy do zauważenia. Mówi się również, że jaskrawe kolory przyciągają kleszcze. Nie przetrwają one długo na ubraniu, ale na skórze już tak. Staram się spacerować po dróżkach: unikam chodzenia po wysokiej trawie i innej gęstej roślinności. Jeśli nie muszę, nie siadam i nie leżę na ziemi. Kontroluję się: w czasie wycieczki czasami na siebie zerkam, ale w domu całą rodziną przyglądamy się sobie dokładnie. Nie zapominamy o włosach i innych „trudno dostępnych” miejscach – kleszcze mogą się wspiąć wszędzie. Noszę ze sobą wyposażenie przeciwkleszczowe: mam w plecaku haczyki do usuwania kleszczy, które świetnie sprawdzają się w przypadku, gdy znajdę intruza podczas podróży. Dodatkowo w moim plecaku nie brakuje rumowych rękawiczek i preparatu do dezynfekcji skóry. Ważne jest, aby kleszcza jak najszybciej i bezpiecznie usunąć. Nie wnoszę kleszczy do domu: przed przyjściem wytrzepuję ubranie. Kiedy nie chcę go od razu prać, używam triku, który znalazłam w Internecie: przedmuchuję je suszarką do włosów. Uwaga na kleszcze od domowych pupili Jeśli masz psa, dobrze jest wyprowadzać go na smyczy, aby nie wchodził w gęste trawy – zwłaszcza w miejscach, gdzie panuje wysoka populacja kleszczy. Również zbadaj go dobrze po powrocie do domu i pamiętaj o środkach odstraszających insekty przeznaczonych dla zwierząt. Kleszcza możesz złapać również od czworonożnego przyjaciela. Jak wyciągnąć kleszcza? W Internecie krążą różne instrukcje, ale niektóre z nich są niestety dość przestarzałe. Lekarz poradził mi, żebym nie smarowała kleszcza olejkiem ani kremem i go nie ściskała – istnieje wtedy większe ryzyko przeniesienia choroby (zduszony kleszcz wydala ślinę lub zawartość jelit bezpośrednio do krwi). Konieczne jest jak najszybsze usunięcie go po wkłuciu, ponieważ im dłużej jest na Tobie, tym większe ryzyko zarażenia. Jeśli nie odważysz się sama tego zrobić, wizyta u lekarza nie jest wstydem. W naszym domu najlepiej sprawdził się specjalny haczyk do usuwania kleszczy (kupiliśmy go w aptece), za pomocą którego można ostrożnie podważyć kleszcza i wyciągnąć go. Sprzedawany jest również w rozmiarze karty płatniczej, dzięki czemu można go nosić np. w portfelu. Jeśli nie masz czegoś takiego pod ręką, możesz poruszać kleszczem z boku na bok, aż sam wyjdzie. Najlepiej zrobić to pęsetą lub wilgotnym wacikiem. Niezależnie od wybranej techniki, ranę zawsze należy dobrze zdezynfekować. Do tego celu wystarczy dowolny płyn do dezynfekcji ran, który również bez problemu kupisz w aptece. Jeśli wolisz unieruchomić kleszcza przed jego wyjęciem, aptekarka poleciła mi specjalny żel, tzw. kleszczak. Noszę go w apteczce wraz z haczykiem i środkiem dezynfekującym. Do wyjmowania kleszczy nakładam rękawiczki, ale jeśli nie mam ich przy sobie, to przynajmniej bardzo dokładnie myję ręce. Co z wyciągniętym kleszczem? Usuniętego kleszcza, zgodnie z radą lekarza, skraplam płynem do dezynfekcji skóry i spuszczam w toalecie. Możesz schować go do torby i wysłać do laboratorium, aby dowiedzieć się, czy masz powody do obaw związanych z infekcją. Szukaj w Internecie pod hasłem „test kleszczy”, ale spodziewaj się, że taka usługa nie jest tania. Nie każdy kleszcz jest chory… … i to dobra wiadomość! Dzięki niej nie wpadam od razu w panikę. Najczęstszymi chorobami odkleszczowymi w naszym kraju są borelioza i kleszczowe zapalenie mózgu. W obu przypadkach im dłużej kleszcz jest w ciele, tym większe jest prawdopodobieństwo, że Cię zarazi (ale tylko wtedy, gdy sam jest zarażony!). W przypadku zapalenia mózgu mówi się o minutach. Przy boreliozie ryzyko jest większe po 24 godzinach, wzrasta jeszcze bardziej po 48 godzinach, a od upłynięcia 72 godzin jest całkiem pewne, jeśli kleszcz był zakażony. Jeżeli usuniesz go w mniej niż dobę, prawdopodobnie nie zachorujesz na boreliozę – tak mówią wszystkie rzetelne artykuły. Ja należę do małego odsetka i zachorowałam na boreliozę, mimo że jeszcze tego samego dnia usunęłam kleszcza. Po około trzech tygodniach w miejscu ugryzienia pojawiła się duża plama przypominająca tęczowy siniak. Wyglądał jak cel i jest to typowy objaw, choć nie obligatoryjny. Dzięki niemu pani doktor od razu wiedziała, o co chodzi i zaczęła antybiotykoterapię. Od boreliozy bolała mnie głowa i stawy, byłam zmęczona i czasami pojawiały się nieprzyjemne skurcze mięśni twarzy. Trwało to około miesiąca, ale dzięki szybkiemu zastosowaniu antybiotyków wyleczyłam się bez żadnych konsekwencji. Odpukać, wczesne leczenie jest kluczem do sukcesu. W przeciwieństwie do boreliozy, przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu można się zaszczepić – według mojego lekarza – z 99% skutecznością. Miejsce ukąszenia obserwuj kilka tygodni Jak wspominałam, ślad po ukąszeniu zapewniła mi terminowe leczenie. Dobrze jest też pamiętać o momencie i miejscu ukąszenia – oglądaj je przez kilka następnych tygodni i w przypadku zmian udaj się do lekarza. Warto też obserwować inne objawy grypopodobne, ponieważ nie każdy ma typową dla boreliozy plamkę. Chociaż choroby odkleszczowe są poważne i potrafią nas zaskoczyć, nie chcę psuć sobie ani synowi letnich, outdoorowych zajęć. Po moim doświadczeniu zwracam większą uwagę na profilaktykę niż wcześniej i staram się być przygotowana na ewentualnego niepożądanego gościa – niezależnie od tego, czy idziemy na spacer po pobliskim lesie, czy wybieramy się na dłuższą wycieczkę pod namiot. Chronisz się przed kleszczami?Tak, robię, co mogę0 %Czasami o tym zapominam0 %Nie myślę o tym0 % Jeśli podoba Ci się ten artykuł, może Cię też zainteresować Forum: Tematy, których nie znalazłam w forum Tydzień temu mojej u starszej córki na głowie znalazłam kleszcza. Poszłam z nią do pediatry, ale akurat był na urlopie, więc kleszcza wyciągnęła pielęgniarka. Zdezynfekowała miejsce i to tyle… Jak spytałam czy potrzebny antybiotyk, to powiedziała, że teraz już się nie podaje antybiotyków po wyjęciu kleszcza. Kazała tylko obserwować to miejsce i gdyby coś się działo, typu puchnięcie, zaczerwienienie, ból głowy, brzucha itp., to mamy przyjść. Nic się nie działo, więc ok… do wczoraj. Przy kąpieli znalazłam u córki kolejnego kleszcza. Tym razem w szyi. Z racji tego, że to była już godzina 21:00, mąż pojechał z nią do przychodni nocnej. Kleszcz został wyciągnięty, jednak pomimo, iż mówiłam mężowi, że ma bez antybiotyku nie wychodzić, to go nie dostała. Znowu powiedziano mu, że antybiotyków już się nie podaje. Nie panikowałabym, gdyby nie moja koleżanka, co pracuje w służbie zdrowia. Według niej i jej znajomego lekarza powinno się antybiotyk podawać. Stwierdzili, że bez antybiotyku mogą pojawić się powikłania i takie tam. Poszłam więc dzisiaj do przychodni dla dzieci, ale niestety spóźniłam się. Weszłam więc do przychodni dla dorosłych i tam moja lekarka mi powiedziała, że profilaktycznie dorosły dostaje antybiotyk, więc tym bardziej dziecko powinno. Teraz się zastanawiam: kto ma racje? Czy przychodnia dla dzieci (dodam, że mojej lekarki nie było więc oglądała ją tylko pielęgniarka)? Czy przychodnia dla dorosłych? Nawet pan w aptece się zdziwił, że dziecko nie dostało antybiotyku. Co teraz z tym zrobić? Jedyne wyjście to iść we wtorek, bo wtedy nasza pediatra wróci z urlopu i popytać, jak to jest. Sprawdź: [Zobacz stronę]

znalazłam kleszcza w domu